Poplony i międzyplony – doskonała okazja do poprawy żyzności gleby
Od 2015 roku wszystkie gospodarstwa w Polsce posiadające ponad 15 ha gruntów ornych są zobowiązane do utrzymania obszarów proekologicznych ( EFA). Wymóg ten w większości przypadków jest realizowany poprzez zasiewy tzw. międzyplonów ścierniskowych i ozimych. Ich głównym zadaniem jest wiązanie pozostałości azotanu w glebie i okrycie powierzchni pola na którym nie jest prowadzona uprawa główna.
Niestety, głównie ze względów ekonomicznych wielu rolników idzie na tzw. minimalizm i w przeważającej liczbie przypadków w tym celu siane są maksymalnie 2 gatunki roślin, w tym głównie najtańsza – gorczyca.
Wbrew pozorom oszczędzanie na poplonach to bardzo błędne myślenie. Międzyplony to niebywała okazja do tego, aby relatywnie niewielkim kosztem zrobić naprawdę dużo dobrego dla swojej gleby jak i dla całego środowiska, które nas otacza. Pomijam już walory estetyczne – pięknie kwitnąca facelia, rośliny motylkowe i słonecznik to nie jest zbyt częsty widok na polskiej wsi.
Pamiętajmy, aby w skład mieszanki wchodziło jak najwięcej gatunków roślin. Głównie nie chodzi o to co wyrośnie nam nad ziemią, ale o to co dzieje się pod powierzchnią gleby. Ich różne potrzeby pokarmowe i głębokość systemu korzeniowego pozwalają na odzyskanie wielu składników pokarmowych straconych już dla klasycznych roślin uprawnych. Większość gatunków w dobrych mieszankach poplonowych ma właściwości fitosanitarne – ograniczają populację nicieni, drutowców i pędraków. Powodują mniejszą presję chorób podstawy źdźbła, kiły, ryzoktoniozy czy czarnej nóżki. Różne głębokości korzeni powodują też bardzo dobre przewietrzanie profilu glebowego – co jest nie bez znaczenia przy używaniu przez rolników coraz bardziej ciężkiego sprzętu. Szczególnie przy tak modnej obecnie uprawie bezorkowej – dobre poplony mają nieoceniony wręcz wpływ na kondycję gleby.
Oczywiście nikt chyba nie wyobraża sobie dobrej mieszanki bez rośliny motylkowej wiążącej azot z powietrza, co przy obecnej cenie nawozów chyba najłatwiej przeliczyć sobie na bezpośredni zysk.
Bardzo ważny aspekt to oczywiście ilość materii organicznej, która pozostaje na polu, odpowiedzialnej za pojemność wodną i sorpcyjną, a co za tym idzie o wiele bogatsze życie biologiczne.
W przypadku międzyplonów ozimych uzyskujemy nieocenioną ochronę przed erozją wodną i wietrzną. Resztki roślin doskonale zatrzymują przed zwiewaniem śniegu, który jest głównym źródłem wody wiosennej. Gleba na której zasiano bogaty gatunkowo międzyplon jest również o wiele mniej podatna na tzw. „zbijanie”, co jest wiosną 2021 przyczyną wielu problemów ze wschodami buraków i kukurydzy.
Biorąc pod uwagę wszystkie wyżej wymienione aspekty nie ma praktycznie argumentów przemawiających za tym, aby oszczędzać w momencie decyzji o zakupie mieszanki poplonowej. Są to pozorne oszczędności, które w następstwie będą się mściły w późniejszym etapie produkcji rolnej.
Eksperci Agro-Sieci rekomendują Mieszankę poplonową PROTEINY i HUMUS, dostępną w centrali i punktach handlowych naszej firmy.
Autor: Dyrektor Rozwoju Agrotechniki w Agro-Sieć Sp. z o.o. Mariusz Wypij